Atlantaa01

Atlantaa01

  • Home

Maak jouw eigen website met JouwWeb

Zastanawiałeś się kiedyś nad naszym? Dziękuję za wsparcie mężowi Wojtkowi – dzielnemu, cierpliwemu i nader mądremu mężczyźnie mojego życia. Każdego dnia naucza mnie, skąd czerpać energię. Mojejcóreczce Kamili dziękuję za uczenie mnie prostego pojmowania świata oraz namiętności do samejsiebie. Macierzyństwo jest przystankiem w moim pospiesznym życiu architekta, który owocujemi zastanowić się nad sensem życia. Dziękuję też rodzicom. Mama zaszczepiła we mizamiłowanie służące do pisarstwa, tata do architektury. Nauczyli mnie wytrwałości po dążeniu do celu.Chciałbym podziękować też Adze M. za bycie przy moją osobę w trakcie mojej burzliwej przemiany.Za trudy po redagowaniu tekstu – ukłon dla Ani D. Książkę zaś dedykuję samej sobie – walczyłam nią o swoje „ja”. Mam nadzieję, iż uda mi się oddać ci, Drogi Czytelniku, interesującą historię. Życzęi Ci, byś oddał się swoim pasjom, nawet na przekór innym. Pielęgnuj swoje autentyczne „ja”. Pałac, który zbudujesz na tym fundamencie, sięgnie nieba. I pamiętaj, samo budowaniejest jak tort. Cel jest jak wisienka na nim. Zaś jeśli to prawda, że żyłeś już wcześniej? Bądź nie wykorzystałbyś w aktualnym życiu wiedzy z przeszłości? To jak sen, który śnisz i dzięki jakiemu możeszzmienić bieg zdarzeń w swoim prawdziwym życiu, nie popełnić błędów, poświęcić sobie więcej czasu, miłować mocniej, rozmawiać więcej, aby nie żałować, że wydaje się już za późno. Nauka z przeszłości być może pozwoliłaby ci zyskać coś lub kogoś wyjątkowego w przyszłości. Zastanawiałeś się kiedyś nad tymże? Wydaje się być listopad 2025 roku. Zapada zmierzch, cienie zalewają Nową Hutę, ale Daniel nie poddaje się. Kopie w tej chwili od paru godzin zwykłą sztychówką. Zapach mokrej,świeżej ziemi przechodzi jego nozdrza na wskroś. Jest start listopada, jest mu raz za razemchłodniej. Ręce mu zgrabiały, a uczucie niepewności co chwilę przyprawia go o ściskw żołądku. Z głębokiego dołu widzi w tej chwili gwiazdy. „Nie poddam się. Skrzynia gdzieś tu ma obowiązekbyć – myśli, wspominając sobie wszystkie wskazówki. – A jeśli to całokształt to wytwór mojej pomysłowości? ” Po kolejnym kwadransie Daniel jest zrezygnowany. Kopie jeszcze chwilę, ale zaczyna padać deszcz. Zbiera po pośpiechu sprzęt i zostawia rozkopaną ziemię. Wsiada szkodliwy do zimnego, wilgotnego samochodu. Z ciężkim westchnięciem przekręca kluczyk w stacyjce. Nie cierpi tego uczucia porażki. Przepełnia go uczucie pustki, a brak planu sprawia, że czuje się bezradny. Tak długo czekał w tę chwilę. To miało odmienić jego życie. Aczkolwiek stanął na nogi, liczył, że los wreszcie się do niego uśmiechnie. Stanie się musiał zrobić to kolejny raz. Znowu stać się drobną, zagubioną dziewczynką.
Powered by JouwWeb